30 września – 1 października
Nie mogę sobie dokładnie przypomnieć jak i kiedy tak na poważnie zaczęła się moja przygoda z organizacjami pozarządowymi. Długo zastanawiałam się nad zgłoszeniem swojego udziału w spotkaniu sieciująco-edukacyjnym dla AMBASADORÓW. Ambasador – ładne słowo, ale co oznacza dla mnie? Z dużą rezerwą i nieco sceptycznie pochodziłam do tego wyjazdu. Wiem, że osiągnęłam już pewien stopień wiedzy a jeszcze większy wypalenia. I właśnie to wypalenie zdecydowało, że zdecydowałam się na udział w tym spotkaniu. I jeszcze coś ważnego – ludzie z którymi pracuję. Wspaniali, otwarci, życzliwi. Ludzie, którzy chcieli ze mną wziąć pojechać na to spotkanie. Dwa dni wspólnie spędzone z dala od codziennej rutyny w otoczeniu osób, które mają podobne problemy pozwoliły mi „naładować” akumulatory na tyle mocno, by wrócić do codziennych zajęć z nieco mniejszym poczuciem beznadziejnego wypalenia.
Mój udział w warsztatach sieciująco-coachingowych pozwolił mi na chwilę zastanowienia się jak ważne jest dbanie o siebie jako osoby, która na co dzień wspiera i motywuje innych do działania.
Dziękuję za zaproszenie, dziękuję za narzędzia, które są pomocne w codziennej gonitwie pogoni za marzeniami.